W logistyce liczy się czas, jednak na pracowników z Ukrainy trzeba poczekać
IV kw. roku w branży logistycznej już tradycyjnie oznacza pik rekrutacyjny. Mimo że część firm np. z sektora e-commerce nie narzekała na brak zajęć w czasach COVID-19 to wzmożona ilość pracy w logistyce czeka nie tylko w e-handlu. Pojawi się ona, gdy nadejdzie Black Friday i zniknie wraz z końcem wyprzedaży. Niezmiennie - od kilku lat - utrzymuje się również wysokie zapotrzebowanie na pracowników ze Wschodu. W tym roku na kadrę z Ukrainy, trzeba będzie poczekać min. 10 dni, a to wieczność w dynamicznie rozwijającej się branży logistycznej, w której liczy się czas. Niestety, właśnie tyle trwa obowiązkowa kwarantanna - nasi wschodni sąsiedzi muszą ją przejść zanim rozpoczną pracę po przyjeździe do Polski.
czytaj więcej