Nerwowo za ladą. Unijne przepisy ością w gardle producentów łososia, odczują je również kupujący
Świąteczny szał zakupowy w pełni. Polacy tłumnie odwiedzają sklepy, kompletując wigilijne menu, jednak po drugiej stronie lady napięcie rośnie. Nowa unijna dyrektywa, która wprowadziła rygorystyczne zmiany w procesie przetwórstwa ryb, stawia producentów i sprzedawców łososia wędzonego w trudnej sytuacji. Czasu na dostawy jest mniej, ceny rosną, a świąteczny popyt tylko potęguje wyzwania. Sytuacji nie ułatwiają cięcia kadrowe i wstrzymane rekrutacje.