Grupa Progres
Informacje prasowe

Sektor mięsny przestanie zlecać pracę? Dziś, robi to co trzecia firma

W polskim przetwórstwie przemysłowym, do którego należy m.in. branża mięsna, na umowach cywilnoprawnych pracuje już ponad 150 tys. osób – to 6,5% wszystkich zatrudnionych w tym sektorze (GUS). Od 1 stycznia 2026 r. zyskają oni prawo do wliczania okresu pracy na zleceniu do stażu zatrudnienia, a Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) będzie mogła natychmiast przekształcać takie kontrakty w etaty. Dla przedsiębiorstw mięsnych oznacza to wyższe koszty, nowe obowiązki administracyjne i konieczność przeglądu struktur, tym bardziej, że wielu z nich zleca zadania. Co trzecie ogłoszenie o pracę  w branży mięsnej (32%) dotyczy współpracy na umowie zleceniu lub w modelu B2B – wynika z analiz Grupy Progres.

  • 150 265 osób w przetwórstwie przemysłowym (w tym sektorze mięsnym) pracuje na umowach cywilnoprawnych – to 6,5% wszystkich zatrudnionych w branży.
  • 10,8% wszystkich zleceń w Polsce dotyczy przetwórstwa przemysłowego (GUS).
  • 68% ofert pracy w branży mięsnej dotyczy etatów, a 32% – umów cywilnoprawnych lub B2B.
  • W 2024 r. PIP skontrolowała 38 881 umów, z czego tylko 3,6% zakwestionowano.
  • Od 1 stycznia 2026 r. zlecenia będą wliczane do stażu pracy, a PIP zyska prawo do przekształcania ich w etaty.

Sektor przetwórstwa przemysłowego to, po handlu i usługach administracyjnych, trzeci największy obszar rynku pracy, w którym funkcjonują umowy cywilnoprawne. Według danych GUS aż 10,8% wszystkich zleceń w Polsce dotyczy właśnie tej branży. Na takiej podstawie pracuje obecnie 150 265 osób, z czego znaczącą część stanowią pracownicy zakładów przetwórstwa mięsnego – od produkcji, przez logistykę, po pakowanie i dystrybucję.

Mediana wieku osób zatrudnionych na zleceniu w tym sektorze to 42 lata. Kobiety są przeciętnie nieco starsze od mężczyzn (44 wobec 41 lat). Najliczniej reprezentowane są pokolenia Y i X (29–60 lat), co pokazuje, że zlecenia w tej branży nie są domeną studentów, lecz doświadczonych pracowników, którzy często wybierają tę formę współpracy ze względów finansowych lub organizacyjnych.

Branża mięsna od lat opiera się na pracownikach z doświadczeniem. To specyfika sektora, w którym kluczową rolę odgrywa precyzja, powtarzalność procesów i odpowiedzialność za jakość produkcji. Umowy cywilnoprawne pozwalały firmom utrzymywać potrzebną elastyczność – zwłaszcza w okresach sezonowych, gdy wahania popytu wymagały szybkiego dostosowania zatrudnienia. W wielu zakładach był to sposób na utrzymanie ciągłości produkcji bez nadmiernych kosztów administracyjnychmówi Katarzyna Balicka, Business Development Manager w Grupie Progres.Nadchodzące przepisy oznaczają jednak konieczność przedefiniowania tego modelu. Pracodawcy będą musieli na nowo zaplanować struktury zatrudnienia, przewidzieć skutki finansowe przekształceń oraz przygotować się na zwiększone obowiązki kadrowe. To duże wyzwanie organizacyjne, które w dłuższej perspektywie może zmienić sposób funkcjonowania całego sektoradodaje Katarzyna Balicka.

Zleceniobiorcy w mniejszości, ale… 150 tysięcy to wciąż dużo

W całym przetwórstwie przemysłowym 6,5% zatrudnionych pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych. W liczbach bezwzględnych to ponad 150 tys. osób – wynik, który pokazuje, jak istotną rolę nadal odgrywa elastyczne zatrudnienie w tej części gospodarki.

Z analiz Grupy Progres wynika, że 68% ofert pracy w branży mięsnej dotyczy etatów, natomiast co trzecie ogłoszenie (32%) to propozycja współpracy w oparciu o umowę zlecenia lub kontrakt B2B. Przedsiębiorstwa najczęściej sięgają po takie rozwiązania w przypadku stanowisk produkcyjnych i pomocniczych, gdzie rotacja jest większa, a zapotrzebowanie na pracowników zmienia się dynamicznie – np. w okresach zwiększonego popytu przed świętami, w czasie sezonowych zbiorów lub przy realizacji dużych kontraktów eksportowych.

Elastyczne formy współpracy pozwalają firmom szybciej reagować na wahania zamówień i niedobory kadrowe, a jednocześnie utrzymać ciągłość procesów produkcyjnych bez konieczności trwałego zwiększania zatrudnienia. W praktyce są więc ważnym elementem strategii kadrowej wielu zakładów przetwórstwa mięsnego, zwłaszcza tych działających w modelu produkcji ciągłej lub zmianowej.

PIP zyska nowe kompetencje

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy w 2024 r. przeprowadzono 38 881 kontroli umów cywilnoprawnych, z czego jedynie 3,6% zakwestionowano jako niezgodne z prawem (dla porównania: 4,5% w 2023 r. i 4,8% w 2022 r.) Przetwórstwo przemysłowe znalazło się wśród najczęściej kontrolowanych branż – 1 230 kontroli, czyli 12,2% wszystkich.

Od 1 stycznia 2026 r. okres pracy na umowie zleceniu będzie można wliczać do stażu pracy, od którego zależy wymiar urlopu wypoczynkowego, wysokość odpraw czy długość okresu wypowiedzenia. Zmiany te w sektorze prywatnym zaczną obowiązywać po półrocznym vacatio legis. Dodatkowo, zgodnie z nowelizacją ustawy, PIP zyska prawo do natychmiastowego przekształcania zleceń w etaty. To rewolucyjna zmiana, która może znacząco ograniczyć liczbę elastycznych form współpracy w przetwórstwie mięsnym. Po rozszerzeniu uprawnień PIP, inspektorzy będą mogli samodzielnie przekształcać zlecenia w etaty, jeśli stwierdzą, że praca ma charakter podporządkowany i ciągły.

W praktyce nowe regulacje mogą wymagać od przedsiębiorstw większej transparentności i dyscypliny w zakresie zatrudnienia. Każda decyzja o współpracy w oparciu o umowę zlecenia będzie musiała być dobrze udokumentowana i zgodna z charakterem wykonywanej pracy, by uniknąć ryzyka przekształcenia jej w etat. Dla wielu firm oznacza to konieczność wzmocnienia działów kadr, uporządkowania procesów oraz bieżącego monitorowania zmian prawnych – zaznacza Katarzyna Balicka, Business Development Manager w Grupie Progres.

Skala zjawiska jest jeszcze większa, jeśli uwzględnić obszary powiązane z branżą np. sprzedaż hurtową i detaliczną mięsa oraz wyrobów mięsnych. Według danych GUS w handlu 11,5% pracujących (ok. 149 tys. osób) wykonuje obowiązki na podstawie umów cywilnoprawnych. Zmiany w prawie pracy nie ominą żadnego ogniwa branży – od produkcji po sprzedaż – i mogą w praktyce przekształcić sposób funkcjonowania całego sektora mięsnego w Polsce.

Koszty wzrosną

Pracodawcy z sektora mięsnego, którzy opierają się głównie na etatach, już dziś muszą liczyć się z rosnącymi kosztami zatrudnienia. Od stycznia 2026 r. płaca minimalna wzrośnie do 4806 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa do 31,40 zł brutto. Firmy, które będą musiały przekształcić zlecenia w etaty, poniosą więc jeszcze wyższe wydatki – od składek po świadczenia urlopowe.

Sektor mięsny funkcjonuje w warunkach dużej presji kosztowej – od cen energii po logistykę i surowce. W tej sytuacji zmiany w prawie pracy mogą być dla wielu przedsiębiorstw impulsem do przeglądu strategii zatrudnienia i automatyzacji procesów. To dobry moment, by planować budżety na 2026 rok z uwzględnieniem nowych obowiązkówpodsumowuje Katarzyna Balicka z Grupy Progres.

Kontakt dla mediów

Katarzyna Kozłowska

PR Consultant

Beyond Public Relations

Załączniki

docx

17 11 2025 Sektor mięsny na zakręcie IP

docx 90,2 kB
Pobierz plik