Grupa Progres
Informacje prasowe

Dzień dziecka – zanim maluchy odpakują prezenty, tysiące dorosłych rusza do pracy na produkcji i w logistyce.

Choć dla większości z nas Dzień Dziecka to dopiero czerwiec, w halach produkcyjnych i centrach logistycznych przygotowania ruszają znacznie wcześniej. W branży FMCG pierwsze trzy miesiące roku to czas wzmożonej aktywności – produkcja słodyczy, zabawek i dziecięcych gadżetów trwa pełną parą. Z kolei od kwietnia i maja startuje intensywny etap logistyczny: kompletowanie zamówień, pakowanie i dostawy do sklepów. W efekcie tysiące osób – od operatorów maszyn po magazynierów – pracuje na to, by 91% Polaków, którzy chcą obdarować swoje dziecko, mogli to zrobić w dniu jego święta.

Jak wynika z danych agencji badawczo-konsultingowej Danae, Dzień Dziecka to trzecia najważniejsza okazja prezentowa – zaraz po urodzinach (95%) i Bożym Narodzeniu (90%). Wagę tego święta potwierdzają też badania Empiku, według których aż 91% Polaków planuje wręczyć prezent z tej okazji, a 64% zamierza podarować więcej niż jeden upominek. Wśród najczęściej wybieranych podarunków królują zabawki – takie jak maskotki, klocki czy lalki, oraz słodycze (po 53%). Na podium znajdują się też książki i gry (38%), a tuż za nimi ubrania (29%) oraz sprzęt sportowy (25%). Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również gadżety elektroniczne, w tym smartfony, słuchawki czy zegarki (20%), podaje PayPo.

Zanim dzieci rozpakują wręczone im upominki, tysiące pracowników produkcji i logistyki – od operatorów maszyn po magazynierów – wykonują ogrom pracy, by wszystko było gotowe na czas. Tylko w I kw. 2025 r. w sektorze przetwórstwa przemysłowego, odpowiadającego m.in. za produkcję prezentów dla najmłodszych, zatrudnionych było 3,28 mln osób. W transporcie i logistyce, które dopiero szykowały się na obsługę szczytu zamówień, pracowało 1,15 mln, a w handlu 2,2 mln. W samym kwietniu, który rozpoczął wiosenny pik zamówień, w handlu i logistyce aktywnie – w każdym z tych sektorów – pracowało blisko po 98 tys. osób, odpowiadających m.in. za przygotowanie i dostarczanie produktów kupowanych z myślą o Dniu Dziecka.

Każdego roku obserwujemy dokładnie taką samą sytuację. Firmy zajmujące się produkcją towarów z listy najchętniej wybieranych prezentów na Dzień Dziecka nie zmniejszają zatrudnienia w pierwszym kwartale. Co jest charakterystycznym zjawiskiem w innych przedsiębiorstwach, które po nowym roku zwalniają na chwilę obroty. W tym przypadku jest zupełnie inaczej, pracy nie brakowało – mówi Iwona Wieczyńska, dyrektor regionu w Grupie Progres.Najwięcej zadań do zrealizowania dotyczyło przede wszystkim zabawek – zarówno ich samej produkcji, jak i procesów dystrybucyjnych wymagających dodatkowych działań, takich jak dostosowanie produktu do lokalnego rynku np. naklejenie polskiej instrukcji obsługi. Równie istotna była produkcja słodyczy, obejmująca zarówno proste czekolady, jak i bardziej złożone wyroby, takie jak czekolady z niespodzianką. Każdego dnia odpowiadało za to setki osób, które w pierwszym kwartale pracowały na to, by zdążyć z zamówieniami na czas. Bez odpowiednio skompletowanej kadry, nie byłoby to możliwe – dodaje Iwona Wieczyńska.

Według danych GUS, w I kwartale 2025 produkcja wyrobów czekoladowych wyniosła 130 tys. ton. Cześć z tych produktów trafiła do najmłodszych z okazji ich święta. Podobnie, jak spora pula zabawek, których – jak podają szacunki Polskiego Instytutu Ekonomicznego – co roku w Polsce sprzedawanych jest od 75 do 100 mln. Ten wynik to również efekt popytu generowanego właśnie przez Dzień Dziecka. Co więcej, według prognoz analityków rynku z MarketHub przychody branży zabawkarskiej w Polsce osiągną wartość 1,2 mld USD.

Logistyka – Maj pod znakiem załadunków i dostaw.

Gdy produkcja nieco zwalnia, do gry wkracza logistyka, w której – jak co roku – pierwsze oznaki ożywienia obserwowalne są w związku ze wzmożonym zapotrzebowaniem na produkty spożywcze przed Świętami Wielkanocnymi. Kolejnym okresem sprawiającym, że pracy było więcej, był maj, w którym realizowano zamówienia prezentów z okazji Dnia Dziaka, ale też komunii. Z danych Grupy Progres wynika, że wiosenny sezon trwa zazwyczaj około 5 tygodni, ale dla wielu osób nie kończy się on na początku czerwca, bo część z nich kontynuuje pracę w wakacje, gdy poszukiwani są ludzie na zastępstwo pracowników będących na urlopach.

Maj był bardzo dobrym miesiącem na szukanie pracy w magazynie – ofert nie brakowało i wiele osób skorzystało z tej okazji, podejmując pracę tymczasową. Poszukiwani byli przede wszystkim operatorzy wózków widłowych. Jednak oni mogą liczyć na atrakcyjny etat przez cały rok. Poza tym pracodawcy potrzebowali osób do kompletowania towaru, sortowania i pakowania mówi Justyna Lach, Dyrektor Linii Progres HR Logistics w Grupie Progres. Obecnie ofert jest nieco mniej, ale nadal jest z czego wybierać, chętni szukający możliwości dorobienia przez wakacje z pewnością znajdą etat. Z kolei dla pracodawców lato to najlepszy moment na planowanie rekrutacji kadry, która będzie potrzebna jesienią – gdy Black Week i Boże Narodzenie przyniosą kolejny wzrost zamówień. Trzeba o tym myśleć, już teraz, bo rekrutacja to nie tylko znalezienie odpowiednich kandydatów, ale często także liczne formalności i organizacja noclegów czy transportu. To wymaga przygotowania, szczególnie jeśli dana firma zamierza zatrudnić cudzoziemców dopiero planujących przyjazd do Polski w celach zarobkowych. Bywa, że w przypadku niektórych narodowości cały proces ich rekrutacji i legalizacji zatrudniania trwa nawet pół roku i nie można odkładać tego na ostatnią chwilę podsumowuje Justyna Lach.

Kontakt dla mediów

Kamila Tyniec

Biuro prasowe Grupa Progres

Załączniki

docx

28 05 2025 Dzień dziecka – zanim maluchy odpakują prezenty, tysiące dorosłych rusza do pracy na prod

docx 89,1 kB
pobierz