Noworoczne postanowienie = nowy zawodowy start? Szansa na pracę już w styczniu? Tak, ale…
Noworoczne postanowienie = nowy zawodowy start? Szansa na pracę już w styczniu? Tak, ale…
Nowy Rok to czas tworzenia listy noworocznych postanowień. Często jedno z czołowych miejsc zajmuje na niej „Zmiana pracy”. Czy początek roku to dobry moment na podjęcie tak radykalnego kroku w życiu? Okazuje się, że bardzo dobry, nawet mimo trudnej sytuacji na rynku. W styczniu publikowanych jest najwięcej ofert pracy na portalach, a i popyt na nowych pracowników w pierwszym kwartale roku jest zwykle wyższy niż w pozostałych. Według GUS – na koniec I kwartału 2022 roku w Polsce odnotowano 158,7 tysięcy wolnych miejsc pracy. Warto jednak rozważyć wszystkie zalety i wady poszukiwań pracy w styczniu, bo te drugie również istnieją.
- Jak wynika z badań eToro 72 proc. polskich respondentów planuje podjąć noworoczne postanowienia na 2023 r.
- Nierzadko chcemy zmienić pracę lub znaleźć dodatkowe zajęcie w celu zwiększenia dochodów, co deklaruje aż 39 proc. naszych rodaków (badanie eToro).
- Wiele firmy właśnie w styczniu zaczyna realizować rekrutacje dopasowane do zaplanowanych pod koniec starego roku budżetów, stąd wzmożony ruch w obszarze zatrudniania.
- Początek roku jest dla pracowników najlepszym momentem na rozpoczęcie nowej pracy i jak wynika z najnowszego badania Grupy Progres „Rynek pracy 360 stopni” zmiany zawodowe i wysłanie aplikacji do potencjalnego pracodawcy po Sylwestrze już w grudniu planowało 65 proc. Polaków, którym nie odpowiada dotychczasowy etat.
- 47 proc. przyznaje, że decyzja o zmianie zawodowej jest spowodowana brakiem poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa, którego – w niepewnych czasach – chcą szukać w innym miejscu.
- Szukając pracy w styczniu, musimy pamiętać, że nie tylko my mamy noworoczne postanowienie w postaci robienia zawrotnej kariery w nowym miejscu i o ile ofert pracy jest w tym okresie więcej, to większa jest też liczba kandydatów, a tym samym konkurencja o etat.
- Wraz z początkiem jesieni również widać ożywienie na rynku pracy. Wrzesień, październik i listopad to miesiące, w których pracodawcy rekrutują do pracy na sezon zimowy lub już zaczynają planować działania na kolejny rok. Często dysponują jeszcze środkami w budżecie, które trzeba wykorzystać do końca grudnia.
- Dla części Polaków zmiana pracy oznacza przebranżowienie. O takim kroku myśli wielu naszych rodaków, którzy na pytanie: czy, żeby dostać dobrą pracę, byliby w stanie zmienić zawód i przebranżowić się, najczęściej (86 proc.) odpowiadają, że tak.
Nowe wyzwania na nowy rok? Dobry pomysł? Tak, ale…
Jak wynika z badań eToro 72 proc. polskich respondentów planuje podjąć noworoczne postanowienia na 2023 r. Wprowadzanie tego typu zmian ma swoje psychologiczne uzasadnienie. Chcemy zamknąć niektóre rozdziały, zakończyć to, co nas nie satysfakcjonuje. Dlatego planujemy rozpoczęcie wszelkiego rodzaju rozwijających kursów, zmianę diety, wprowadzenie aktywności fizycznej do naszej codziennej rutyny, nierzadko także chcemy zmienić pracę lub podjąć dodatkowe zajęcie w celu zwiększenia dochodów, co deklaruje aż 39 proc. naszych rodaków (badanie eToro). Jednym słowem – nowy rok, nowy początek. W kontekście zmiany lub znalezienia dodatkowego miejsca zatrudnienia to uzasadnienie widać także w liczbach. Niektóre firmy właśnie w styczniu zaczynają realizować rekrutacje dopasowane do zaplanowanych pod koniec starego roku budżetów i planów, stąd wzmożony ruch w obszarze zatrudniania. W pierwszym kwartale 2022 roku – tylko na pracuj.pl – pojawiło się 312 tysięcy nowych ogłoszeń. To o około 60 tysięcy więcej niż w każdym z pozostałych kwartałów 2021 roku i o 30 tysięcy więcej niż w drugim kwartale 2022 roku. Zwiększony popyt na pracę w I kwartale 2022 roku potwierdzają również dane Głównego Urzędu Statystycznego. Z końcem marca br. odnotowano w Polsce 158,7 tysięcy wolnych miejsc pracy, w tym 30,9 tysiąca nowoutworzonych — to więcej niż w pozostałej części roku. Nie dziwi zatem, że właśnie początek roku jest dla pracowników najlepszym momentem na rozpoczęcie nowej pracy i jak wynika z najnowszego badania Grupy Progres „Rynek pracy 360 stopni” zmiany zawodowe i wysłanie aplikacji do potencjalnego pracodawcy po Sylwestrze już w grudniu planowało 65 proc. Polaków, którym nie odpowiada dotychczasowy etat. Co więcej, 47 proc. przyznaje, że decyzja o zmianie zawodowej jest spowodowana brakiem poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa, którego – w niepewnych czasach – chcą szukać w innym miejscu.
– Koniec roku to czas domykania budżetów, podsumowań, rozliczeń. Zawodowo to bardzo dobry moment na rachunek „zysków” i „strat”. Jeśli nie wypada on dla nas korzystnie warto podjąć ewentualną decyzję, co robimy dalej. Nie jest to jednak dobry moment na jej realizację. W tym czasie Zarządy oraz działy HR dokonują podsumowań i analiz. Grudzień to czas świątecznych spotkań, upominków oraz kampanii CSR – owych. Ci, którzy planują zmianę powinni wykorzystać ten moment na przygotowanie do jej skutecznej realizacji – określenie celu, jaki chcemy osiągnąć, a później drogi, którą będziemy podążać i narzędzi mogących pomóc w zdobyciu wymarzonego stanowiska– mówi Anna Pietraszko, Manager Projektów Consultingowych, HR i szkoleniowych w Grupie Progres. – Szukając pracy w styczniu, musimy pamiętać, że nie tylko my mamy noworoczne postanowienie w postaci robienia zawrotnej kariery w nowym miejscu i o ile ofert pracy jest w tym okresie więcej, to większa jest też liczba kandydatów, a tym samym konkurencja o etat. Duża liczba kandydatów walczących o miejsce pracy oznacza wydłużony proces rekrutacji i – co oczywiste – mniejsze szanse na otrzymanie wymarzonego stanowiska – dodaje Anna Pietraszko.
Jesień równie dobra na poszukiwanie pracy
Jeśli nie jesteśmy w stanie dobrze przygotować się do zawodowej zmiany, warto „przemęczyć” się jakiś czas i na szukanie nowego stanowiska wyznaczyć sobie powakacyjne miesiące. Wraz z początkiem jesieni również widać ożywienie na rynku pracy. Wrzesień, październik i listopad to miesiące, w których pracodawcy rekrutują do pracy na sezon zimowy lub już zaczynają planować działania na kolejny rok. Często dysponują jeszcze środkami w budżecie, które trzeba wykorzystać do końca grudnia. Druga połowa roku to także czas podsumowań i przeglądów kadry, dlatego wiele firm właśnie wtedy decyduje się na uzupełnienie zespołu bądź ewentualną wymianę pracowników. Według danych Grupy Progres tylko we wrześniu i październiku 2022 liczba ofert pracy tymczasowej, a także osób podejmujących tę formę zatrudnienia była o ok. 20 proc. wyższa niż w okresie wiosennym czy letnim.
Z punktu widzenia kandydatów jesień to dobry moment na zmianę zatrudnienia również z bardziej prozaicznych powodów. Podczas urlopu mieliśmy czas na przemyślenia i analizę swojej sytuacji, szkoły i przedszkola zaczynają swoją normalną działalność, możemy więc z nową energią zająć się poszukiwaniami. Poza tym, jeśli zajmiemy nowe stanowisko przed końcem roku, zdążymy się wdrożyć i zapoznać z obowiązkami jeszcze przed startem projektów zaplanowanych na kolejne miesiące.
Sezon letni nie do końca znaczy „ogórkowy”
Wakacyjne miesiące kojarzą nam się ze słońcem, podróżami, wyczekanym wypoczynkiem, dlatego kandydatów na rynku pracy jest wtedy zdecydowanie mniej. Nie oznacza to jednak, że na portalach z ogłoszeniami nic się nie dzieje. Z danych firmy Element wynika, że w czerwcu br. pracodawcy zamieścili na 50 największych portalach 288 409 ofert pracy, a w lipcu tylko o niecałe 400 mniej. W ciągu III kwartału 2022 roku - jak podaje GUS - powstało 120,6 nowych miejsc pracy, a na koniec czerwca wolnych wakatów było w sumie 135,5.
– W wielu branżach obserwujemy tendencję spadkową w tworzeniu nowych miejsc pracy, co spowodowane jest m.in. nastrojami przedsiębiorców i ogólną sytuacją gospodarczą w kraju. Trwająca wojna w Ukrainie, wysoka inflacja, ostrożność w planowaniu działalności firm nie mogą pozostać bez konsekwencji. Jednak nadal każdy czas ma swoje zalety na szukanie pracy i warto je wykorzystać – zaznacza Anna Pietraszko, Manager Projektów Consultingowych, HR i szkoleniowych w Grupie Progres.
Ile zajmie nam przebranżowienie?
Dla części Polaków zmiana pracy oznacza przebranżowienie. O takim kroku myśli wielu naszych rodaków. Ankietowani pytani przez Grupę Progres, czy, żeby dostać dobrą pracę, byliby w stanie zmienić zawód i przebranżowić się, najczęściej (86 proc.) odpowiadają, że tak. Jedynie 7 proc. zaprzecza, a tyle samo odpowiada, że tego nie wie.
Niezależnie od tego, kiedy zdecydujemy się na poszukiwania, do każdej zmiany pracy należy się dobrze przygotować. Jeśli chcemy pozostać w zawodzie, warto odświeżyć CV, określić swoje oczekiwania, przygotować się do rozmów kwalifikacyjnych, przejrzeć oferty. Nieco więcej czasu i pracy czeka tych, którzy pragną jeszcze bardziej radykalnej zmiany i chcą całkowicie zmienić ścieżkę zawodową. W tym przypadku należy zacząć od analizy rynku. Jeśli wywracać swoje zawodowe życie do góry nogami, warto wybrać branżę, w której zapotrzebowanie na nowych pracowników jest duże i w perspektywie takie pozostanie. Po wybraniu obszaru zainteresowań, trzeba poznać go „od podszewki” – i to wszystko zanim złożymy wypowiedzenie w dotychczasowym miejscu pracy. Warto też znaleźć osobę, która przybliży wymarzony zawód, zdradzi jego tajniki. Optymalnie byłoby również znaleźć praktyki czy wolontariat w branży, która nas interesuje. Najwięcej czasu i wytrwałości wymagać będzie wymagało jednak zdobycie odpowiednich kwalifikacji. Jeśli to kursy, szkolenia, konferencje to kwestia kilku miesięcy, jeśli studia - to nawet kilka lat. Należy o tym pamiętać i jak najlepiej zaplanować ten krok.
– Obecnie, gdy mamy tak szeroki dostęp do informacji, social mediów, wiedzy eksperckiej przygotowanie do przebranżowienia jest o wiele łatwiejsze jeszcze kilka lat temu. W przypadku zmiany zawodu, to nie miesiąc danego roku jest kluczowy, a raczej sposób realizacji naszego celu i świadomość, jak przebranżowienie wygląda w praktyce. Dlatego podejmując tak ważną decyzję najlepiej skonsultować się z ekspertem – doradcą zawodowym, który wskaże, podpowie właściwy kierunek, drogę i narzędzia, dzięki którym zrealizujemy nasz plan – mówi Anna Pietraszko. – Rynek kursów, warsztatów, uczelni oraz ofert pracy jest dzisiaj tak szeroki, że łatwo się w nim zagubić. Czas, zasoby, finanse, które ulokujemy niewłaściwe odsuną nas od zmiany i realizacji celu. Na szczęście aktualnie rynek pracy nam sprzyja jest otwarty i elastycznie podchodzi do osób, które rozpoczynają swoją nową drogę zawodową. Według mnie, chętni do zmiany zawodu mogą liczyć na sukces, jednak już w takcie rozmowy rekrutacyjnej muszą udowodnić przyszłemu przełożonemu, że są zmotywowani, zdeterminowani, nastawieni na rozwój i że warto dać im szansę na stanowisku, którego do tej pory nie pełnili i w branży, która jest dla nich jeszcze nieznanym lądem – podsumowuje ekspertka.
Grupa Kapitałowa Progres jest jedną z największych agencji HR wśród firm z branży posiadających 100 proc. polskiego kapitału i działających na terenie całego kraju. W jej skład wchodzą spółki, z których najstarsza na rynku funkcjonuje od 2002 r. Grupa wspiera przedsiębiorstwa w całej Polsce w zakresie pracy tymczasowej (Progres HR), doradztwa biznesowego i szkoleń (Progres Consulting), rekrutacji stałych (Progres Permanent Recruitment), a także optymalizacji procesów (Progres Advanced Solutions). Rocznie zatrudnia niemal 20 tysięcy pracowników i realizuje 1,5 tysiąca projektów rekrutacyjnych. Posiada kilkadziesiąt oddziałów w Polsce i zagranicą. Organizacja była wielokrotnie nagradzana w prestiżowych konkursach, plebiscytach i rankingach tj. m.in. Diamenty Forbesa (2017 r. – laureat) Gazele Biznesu (2020 r. – druga najdynamiczniej rozwijająca się firma w Polsce), Medal Europejski (2021 r.), Lider Polskiego Biznesu (2022 r.) i Firma Przyjazna Cudzoziemcom (2022 r.).