Praco-wakacje tylko dla szczęśliwców? Przełożeni widzą wiele zagrożeń pracy poza firmą
Praco-wakacje tylko dla szczęśliwców? Przełożeni widzą wiele zagrożeń pracy poza firmą
Mimo że wiele firm przekonało się do home office, to wydaje się, że workation tj. praca zdalna połączona z wakacjami, nie spotyka się z dużym entuzjazmem przełożonych. Dla nich taka forma wykonywania obowiązków mogłaby oznaczać kolejne komplikacje, których nie brakuje w pracy zdalnej. Jak wynika z badania Grupy Progres, 39 proc. organizacji ma problem z realizowaniem zadań z domu, bo ich zespół, zamiast wykonywać obowiązki służbowe, skupia się na tych domowych. Do tego typu zachowań przyznaje się jednak tylko 16 proc. osób badanych aktywnych zawodowo.
Lato dla wielu pracowników oznacza sezon urlopowy. Ci, którzy chcą oderwać się od zawodowej codzienności, a przy tym nadal muszą realizować wyznaczone zadania, wybierają workation i swoje obowiązki wykonują w miejscach umożliwiających odpoczynek. Ta grupa należy do szczęśliwców, bo w naszym kraju praco-wakacje nie są jeszcze bardzo popularne, a dla przełożonych oznaczają wiele problemów, które firmy odczuwały już, gdy zdalny model pracy został spopularyzowany w czasach covid-19.
Jak wynika z najnowszego raportu Grupy Progres „Rynek pracy 360. Polityka kadrowa”, więcej niż jedna trzecia firm – pozwalający na pracę z domu – miała problem, bo członkowie ich zespołów zamiast skupić się na zleconych kwestiach robili inne rzeczy np. gotowali obiad, nastawiali i wieszali pranie, szli na zakupy etc. Do załatwiania domowych obowiązków w godzinach pracy przyznaje się niemal co piąty pracownik (16 proc. badanych). Innym z problemów wskazywanych przez przedsiębiorców jest niedostępność zatrudnionych – niemal jedna czwarta organizacji (24 proc.) przyznaje, iż niejednokrotnie zdarzało się, że kontakt z pracownikiem zdalnym urywał się i ciężko było go nawiązać lub utrzymać bez żadnych zakłóceń.
– Przed pandemią home office był uznawany za benefit i wielu przełożonych podejrzewało, że pracownicy wykorzystują ten czas do zajęć innych niż zawodowe. Faktycznie, gdy covid-19 dopiero pojawił się w Polsce, a praca zdalna nie była jeszcze zorganizowana, część pracowników godziny pracy przeznaczała np. na remont mieszkania, ograniczając zajęcia służbowe do minimum. Sporo się jednak zmieniło. Wielu menedżerów nauczyło się zadaniowości i rozliczania pracy zdalnej oraz zarządzania zespołami rozproszonymi i część z nich odnosiła na tym polu sukcesy – mówi Katarzyna Lorenc, ekspertka Business Centre Club ds. rynku pracy oraz zarządzania i efektywności pracy.
Praca w domu z dala od firmy i zespołu, czy miejscach sprzyjających odpoczynkowi staje się coraz bardziej popularna, jednak nie każdy może ją wykonywać i nie wszyscy odnajdą się w tego typu odmiennej rzeczywistości.
– Z naszego badania wynika, że część Polaków aktywnych zawodowo już w czasach pandemii nie mogła realizować poleceń wydawanych przez szefa, ponieważ przeszkadzali im ich bliscy. Dlatego, niejeden przełożony może mieć wątpliwości, bo jeśli praca z domu – gdy w pokoju obok znajduje się rodzina – bywa rozpraszająca, to pytanie, czy dodatkowym elementem dekoncentrującym nie będzie otoczenie sprzyjające relaksowi, o które nietrudno w trakcie praco-wakacji – dodaje Magda Dąbrowska, wiceprezes Grupy Progres.
Zdalny savoir-vivre i dyscyplina
Wśród często wskazywanych minusów związanych z pracą zdalną jest też problem z przestrzeganiem dress codu. Wskazuje go 15 proc. pracodawców, którzy zauważali, że osoby zatrudnione w firmie i przebywające na home office – w czasie telekonferencji – miały na sobie nieodpowiednie ubrania np. dresy, piżamy, szlafroki. Do włożenia niewłaściwego stroju przyznaje się 13 proc. badanych pracowników. Dla wielu ankietowanych kłopotliwa była też płynność czasu przeznaczonego na wykonywanie obowiązków służbowych – 23 proc. osób aktywnych zawodowo przyznaje, że na tzw. zdalnym te godziny „rozluźniły się”, bo inni nie przestrzegali ustalonego czasu pracy oraz kontaktowali się np. po 17-tej, gdy już nie powinni tego robić.
Organizacje, które pozwalają na pracę zdalną, a w przyszłości również workation, powinny edukować zespół, na czym polega ta forma zatrudnienia, bo jak pokazuje badanie nie każdy wie, co powinien robić, a jeśli nawet posiada taką wiedzę, to nie praktykuje przyjętych zasad. Na szczęście wiele przedsiębiorstw wspiera swoją zdalną kadrę, a zdolności managerów z zakresu zarządzania zespołem rozproszonym wzmocniła pandemia.
– Firmy, które przed covidem umiały pracować zdalnie – z uwagi na ogólnokrajowe lub międzynarodowe struktury – były przygotowane od strony technicznej i nawyków. Przed poważnym wyzwaniem stanęły te organizacje, które startowały od zera. Nie miały ani infrastruktury technicznej ani kompetencji. Po dwóch latach, w tym systemie pracy, nadal daleko do zdrowej efektywności, ale temat został oswojony. Dlatego, wydaje się, że praca zdalna zostanie z nami na zawsze. Dla części osób w hybrydowej, dla innych jako dłuższy lub stały home office, w niektórych przypadkach odbywający się w odległych egzotycznych zakątkach świata, z dala od siedziby przedsiębiorstwa oraz domu pracownika – mówi Katarzyna Lorenc.
Zdalne i praco-wakacje według zasad
Upowszechnienie pracy zdalnej, a z czasem workation, nie przebiegnie płynnie, jeśli zabraknie współpracy przełożonych i ich zespołów. Co więcej, wiele kwestii związanych z pracą na odległość, wymaga uregulowania. Palącym problemem dla pracowników jest określenie zasad dotyczących regulowania rachunków. 34 proc. osób aktywnych zawodowo i pracujących zdalnie znacznie odczuło ich wzrost opłat za media (woda, prąd, gaz, ogrzewanie) i za Internet. O zwrot tego typu kosztów do swojego szefa zwróciło się tylko 17 proc. badanych.
– Rolą przełożonych jest takie ustalenie zasad pracy zdalnej, hybrydowej czy praco-wakacji, by w przyszłości nie dochodziło na tym tle do nieporozumień na linii szef–pracownik. Tu z pomocą powinny przyjść przepisy, których obecnie brakuje i które uregulują nie tylko kwestie opłat za media, ale też np. zakres godzin wykonywania obowiązków czy narzędzi pracy gwarantowanych zespołom zdalnym – kto je zapewnia, jaka jest odpowiedzialność pracownika, gdy np. zostaną one zniszczone lub ukradzione i jak zachować cyberhigienę pracy – zaznacza Magda Dąbrowska.
To czy część z nas w przyszłości będzie mogła praktykować praco-wakacje zależy od wielu czynników. Osoby, które wybiorą taki rodzaj zatrudnienia, będą musiały wykazać się samodyscypliną, silną motywacją oraz umiejętnością zarządzania czasem. Bo, jeśli nie wykonają swoich obowiązków na czas to pracodawca, może nie zgodzić się na kontynuowanie tego typu współpracy.
– Myślę, że – po wdrożeniu w życie odpowiednich przepisów – praca zdalna w branżach, w których jest ona możliwa do wprowadzania, nadal będzie cieszyła się popularnością, bo wiele firm przekonało się, że sprawdza się ona w praktyce. Efektywność zadań utrzymuje się na wysokim poziomie, a odpowiednie regulacje pozwolą uniknąć wielu zagrożeń. Nie sądzę jednak, żeby obecnie lub w niedalekiej przyszłości, firmy powszechnie godziły się na praco-wakacje. To forma delegowania obowiązków warta wypróbowania, ale na dłuższą metę z pewnością będzie uprawiana jedynie przez wybranych, którzy odnajdą się w niej i udowodnią przełożonemu, że workation w ich przypadku nie oznacza wakacji od obowiązków zawodowych – podsumowuje Magda Dąbrowska.
*************
Badanie i raport Grupy Progres „Rynek pracy 360. Polityka kadrowa” przedstawia 3 punkty widzenia – pracowników, osób bezrobotnych i pracodawców. Jego pierwsza część analizuje politykę kadrową – jeden z kluczowych elementów działania każdej firmy. Eksperci sprawdzili, w jaki sposób politykę personalną prowadzą polscy pracodawcy i czy spełnia ona oczekiwania pracowników oraz osób bezrobotnych (potencjalnych kandydatów).
W badaniu udział wzięło ponad 1 100 osób, w tym: 540 pracowników z całej Polski, którzy w czasie trwania badania byli aktywni zawodowo. Ankietowani reprezentowali Polaków w wieku od 18-tu lat wzwyż. 399 bezrobotnych, w wieku 18+, którzy w momencie badania nie mieli pracy miesiąc lub dłużej (nawet kilka lat) i 210 pracodawców z całej Polski. Badanie było przeprowadzone w I kwartale 2022 r.
Grupa Kapitałowa Progres jest jedną z największych agencji HR wśród firm z branży posiadających 100 proc. polskiego kapitału i działających na terenie całego kraju. W jej skład wchodzą spółki, z których najstarsza na rynku funkcjonuje od 2002 r. Grupa wspiera przedsiębiorstwa w całej Polsce w zakresie pracy tymczasowej (Progres HR), doradztwa biznesowego i szkoleń (Progres Consulting), rekrutacji stałych (Progres Permanent Recruitment), a także optymalizacji procesów (Progres Advanced Solutions). Rocznie zatrudnia niemal 20 tysięcy pracowników i realizuje 1,5 tysiąca projektów rekrutacyjnych. Posiada kilkadziesiąt oddziałów w Polsce i zagranicą. Organizacja była wielokrotnie nagradzana w prestiżowych konkursach, plebiscytach i rankingach tj. m.in. Diamenty Forbesa (2017 r. – laureat) Gazele Biznesu (2020 r. – druga najdynamiczniej rozwijająca się firma w Polsce), Medal Europejski (2021 r.), Lider Polskiego Biznesu (2022 r.) i Firma Przyjazna Cudzoziemcom (2022 r.).